sobota, 27 kwietnia 2013

Od Wila: (Brak Tytułu)

Dzisiaj jest piękny dzień powiedziałam do męża. - Wybierzemy się gdzieś? - spytał Burza. - Może nad Wodopsad Miłości?
- Jasne! - zgodziłam się. - Chodźmy!" jest tu tak romantycznie ale po 1 godzinie musieliśmy wracać moje wilczki były już zmęczone.Drugiego dnia wstałam wcześnie by nakarmić moje maleństwa. Zastałam tylko kire nikogo nie było oprócz kiry i mnie. Zaczełam szukać męża z synkiem ale woliego ani burzy brak. Po 6 godzinach pszyszedł do domu mój mąż wszędzie szukałem woliego ale jego brak!!! - Powiedział mąż tak się martwiliśmy czekaliśmy na niego 1 dzień a jego dalej brak. zaczeliśmy go znowu szukać i znaleźliśmy!!! zaczeliśmy się wydzierać woli!! woli!! jesteś okazało się że chciał się nauczyć sam polować miał małom rane bo uderzył w drzewo gdy biegał po lesie szukając powrotu do domu. nic mu sie nie stało a kira odzyskała braciszka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz